Czy zastanawiałeś/aś się kiedyś, czy można zmienić swoje życie tylko poprzez umysł i uczucia? Tak jak przyciagnięcie złych zdarzeń do swego życia, czy możliwe jest też działanie odwrotne?
Pierwsze lata sm. Mimo to decyduję się na wyjazd do Australii na zaproszenie dawnej przyjaciółki z liceum. Wczesniej miałam kilka rzutów, jestem bez leków. Bardzo chcę pojechać. Nie myślę nawet o chorobie.
Nie boję się ewentualnego pogorszenia, jedyna myśl to jak zdobyć pieniądze na wyjazd i w jakiś cudowny sposób znaleźć się w Melbourne.
- Skąd wezmę 2000 dolarów? Przecież nie pracuję, jestem na studiach, tylko zarabiam jakieś drobne z korepatycji?
- Nic się nie martw - mówi znajomy. Będę miał pieniądze za 3 miesące, to akurat pożyczę ci na wyjazd. Oddasz po powrocie.
Uff. Spadł kamień z serca. Wszystko się uda. Można zacząć działać. Zorganizowanie wizy. Rezerwacja biletu lotniczego (a było to w czasach, kedy można było rezerwować bilety bez jednoczesnej opłaty).
Pamiętajmy, potrzebnej kwoty jeszcze nie ma. Jest obiecana. Ziarmo zasiane. Intencja wypuszczona. Czas mija, trwa piękne lato 1997 roku. Wyczekiwanie podróży życia. Wielka radość i ekscytacja.
Lato zamienia się w jesień. Radość i ekscytacja na myśl o wyjeździe przepełnia moje ciało. Dobre nastroje sięgają zenitu. Już wkrótce będę w słonecznej Australii. W środku polskiej zimy.
Nadchodzi też listopad. Pod koniec miesiąca planowany jest wylot. Przepiekny nastrój burzy telefon z biura podróży,
-Witam serdecznie , tu Mączyński z biura wizowego. Zbliża się czas pani lotu, płatność trzeba uregulować na 3 tygodnie przed planowanym lotem, więc to już jutro. Proszę przyjść jutro do biura. Do zobaczenia.
Zamarłam. Nie mam obiecanej kwoty. Co teraz zrobię? Wszystko przepadło.
Jednak jak za sprawą czarodziejskiej różdżki pojawia się nowa możliwość. Ktoś komuś kiedyś coś wspomniał o moich planach. Jadę z Krzysztofem w jakieś nieznane mi miejsce i tam nieznajomy mężczyzna wręcza mi pieniądze. To kwota na moją podróż.
Przepałnia mnie ulga i wielka wdzięczność.
Poźniej, już na miejscu, dalej trwa seria niesamowitych zdarzeń, kiedy nadszedł czas zwrotu pożyczonych pieniedzy, które trzeba jakoś zarobić, ale to opowieść na inny post.
To jest własnie efekt zaufania. Teraz już wiem, jak działa połączona moc myśli, wiary i uczuć o wysokich częstoliwościach, takich jak zaufanie, radość, miłość. Wówczas to co się zadziało, było nie do końca przeze mnie uświadomione.
To, co sprawia, że sprawy dzieją się same, bo może być i tak. Nieoczekiwanie, cudownie. Warunkiem jednak jest dbanie o swoje emocje. Przekazuję tę wiedzę teraz moim klientom. Taki szczęśliwy stan bycia pomaga nie tylko zdobyć pieniądze, ale też polepszyć stan zdrowia i życia. Trenujemy więc stan "szęśliwy bez powodu". To czysta przyjemność.
Jeśli zarezonowałam z Tobą i to już czas na Ciebie, zapraszam do kontaktu.
Jeśli chodzi o moje zdrowie, to wszystko w jak najlepszym porządku i tego sie trzymajmy.
Zdjęcie dzięki Weyne Yew z Unsplash.com