Czasami trudno jest zrozumieć, dlaczego coś dzieje się w naszym życiu. Powiedziałbym nawet, że to nie czasami się zdarza, ale raczej często. Zwłaszcza, gdy sprawy nie idą po naszej myśli. Może dotyczyć naszych planów, intencji i pomysłów życiowych. Czasami zastanawiamy się, dlaczego chorujemy i jest nam źle. Warto wtedy spojrzeć z szerszej perspektywy. Lub nawet unieść się i spojrzeć z góry na nasze życie. Być może wtedy dojdzie do nas, że to, co się dzieje, jest właściwe, dobre właśnie takie jakie jest. Następnie pojawia się myśl. Być może (lub z pewnością) to, co się dzieje, to dokładne wdrożenie naszego planu przedurodzeniowego. Wybraliśmy trudne zadania, aby przeżyć i zmierzyć się z nimi podczas naszej przygody na ziemi. Czasem te zadania moga być niesmowicie trudne i wymagające, ale jako odważne dusze zgodziliśmy się je doświadczyć. Patrząc w ten sposób, zdajemy sobie sprawę, wiemy, że ta „okropna” osoba na naszej drodze wypełnia tylko zadanie, które jej powierzyliśmy jako uczestnikowi naszej przygody zwanej życiem.
W ten sposób patrząc na życie jest coraz łatwiej zacząć rozumieć. Potem przychodzi pełne zrozumienie. Nadchodzi także ulga. Warto zaakceptować i zgodzić się na wszystko, czego nie lubimy i nam się nie podoba. Walka przynosi tylko więcej walki. Zgoda przynosi wyzwolenie. Przynosi ulgę i radość. Spróbuj.
Jeśli chcesz pogłębić swoje zrozumienie i rozplątać splecione nici w towarzystwie, skontaktuj się ze mną.
Photo by Karolina Grabowska from Pexels